W sobotę 28.09 wybraliśmy się na wycieczkę w Beskid Śląski, w pasmo Skrzycznego. Początek był trochę męczący (580 m przewyższenia) ale daliśmy radę i po dwóch godzinach Skrzyczne było zdobyte. Po przerwie na żurek, pierogi z, borówkami i po deserze – pysznym cieście kokosowym od Patrycji, poszliśmy dalej. Po drodze mijaliśmy setki biegaczy, którzy brali udział w biegach górskich na 30, 47, 73 lub 100 km!!! Wielki szacun. My po skromnych 14 km dotarliśmy do mety, czyli do Przełęczy Salmopolskiej.
Następna wycieczka 20 października.
TD